Literacko-owocowym szlakiem, czyli odkrywamy uroki Skierniewic

Tym razem lofrowaliśmy po stolicy powiatu skierniewickiego. I choć mieszkańcy tego miasta zapewniali nas, że nie ma tam nic ciekawego do zobaczenia, postanowiliśmy sprawdzić na własnej skórze, czy się nie mylą. Jakie mamy wnioski po tej jednodniowej eskapadzie? Na to pytanie odpowiada nasz najnowszy wpis 🙂

Większość z Was może kojarzyć Skierniewice z postacią Stanisława Wokulskiego – głównego bohatera „Lalki” Bolesława Prusa. Właśnie w tym mieście województwa łódzkiego Stach próbował popełnić samobójstwo. Miłośnicy ulubionej lektury maturzystów wiedzą, że przyjaciel Rzeckiego w ostatniej chwili został uratowany. Co nie zmienia faktu, że mieszkańcy postanowili uwiecznić tę znaną literacką postać. Dzięki temu, na jednym z peronów, podróżnych wysiadających z pociągu wita pan w cylindrze na głowie i torbą w ręku – Wokulski we własnej osobie. Przechadzając się po Skierniewicach można się dowiedzieć, iż bohater, beznadziejnie zakochany w Izabeli Łęckiej, to nie jedyny literacki wątek tegoż miasta. Jeśli zdecydujecie się podążać wytyczonym szlakiem turystycznym, sami się o tym przekonacie.

Najpiękniejszy dworzec w centralnej Polsce – ujmująca wizytówka Skierniewic

Skoro już rozpoczęliśmy wędrówkę na słynnym dworcu, warto również zapoznać się z inną atrakcją, położoną nieopodal. W tym celu potrzebne jest jednak szczęście, którego nam tym razem zabrakło. Chodzi o zwiedzanie Parowozowni, która jest udostępniana turystom tylko w jedną sobotę w miesiącu. Jeśli już w niej byliście, zostawcie ślad w komentarzu. Mamy w planach „upolować” dogodny termin, ale chętnie poznamy opinię z zewnątrz.

Widok na główne wejście do dworca kolejowego w Skierniewicach

Skoro nie udało się pooglądać parowozów, skupiliśmy uwagę na dworcu. Jego budynek w przeszłości pełnił rolę przystanku na trasie legendarnej Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Wśród kilku faktów historycznych dodamy, że powstał w latach 1874-1875 w stylu „ceglanym” gotyku angielskiego. Niestety, podczas I wojny światowej konstrukcja spłonęła. Została gruntownie odrestaurowana dopiero pod koniec XX wieku. Współcześnie, jak sugeruje śródtytuł, budynek dworca w Skierniewicach uznawany jest za najpiękniejszy w Łódzkiem i jeden z najurokliwszych w całej Polsce.

Nietypowy szlak turystyczny… Jabłcusia

Gdy już opuścimy dworzec, naszym oczom ukarze się kilka innych atrakcji. Wśród nich – znajdujący się po lewej stronie – pokaźnych rozmiarów pomnik upamiętniający Bitwę Warszawską z 1920 roku. Bohaterami monumentu są: marszałek Józef Piłsudski, premier Węgier Pál Teleki, ukraiński polityk Szymon Petlura i prezydent Francji Charles de Gaulle. Obok nich znajdują się skrzynie z węgierską amunicją. Skąd w Skierniewicach wzięła się tak międzynarodowa kompozycja? Odpowiedź jest bardzo prosta. Praca ta upamiętnia wydarzenie, które miało miejsce na skierniewickim dworcu tuż przed wspomnianą bitwą polsko-bolszewicką. Właśnie tam dotarły transporty zagranicznej amunicji, gdzie następnie zostały rozładowane.

Skierniewicki pomnik „Przed Bitwą Warszawską”

Kilka kroków dalej znajduje się kolejny, znacznie mniejszy, pomnik. Przedstawia Jabłcusia, czyli ożywione jabłko, będące maskotką Skierniewic. Owocowy ludek został wymyślony przez nauczycielkę jednej z okolicznych szkół. Miasto rozpowszechniło projekt, dzięki czemu powstały: pluszowe zabawki, kolorowanki, książki przygodowe, a także, a może przede wszystkim… szlak turystyczny „Jabłcuś na tropie”. Obok pomnika znajduje się tablica, która przybliża informacje dot. szlaku. Jej twórcy opracowali ją z myślą o współczesnym odbiorcy, dlatego też zamieścili na niej kod QR, mający odsyłać do dedykowanej aplikacji. U nas kod jednak nie zadziałał.

Szlak turystyczny rozpoczyna się przy dworcu kolejowym w Skierniewicach

Zanim rozpoczniemy dalszą wędrówkę, zapraszamy jeszcze przed fontannę. Ona także nawiązuje do skierniewickiego umiłowania jabłek. Przedstawia Jasia, chłopca siedzącego pod jabłonką, na której rosną złote owoce.

Skierniewicka fontanna koło dworca

Ruszamy z Jabłcusiem!

Komu w drogę, temu czas. Cały szlak turystyczny liczy około 8 km. Trasa kończy się obejściem Zalewu Zadębie. Tutaj spotkała nas kolejna niemiła niespodzianka. W czasie, gdy lofrowaliśmy po Skierniewicach, na ulicach miasta trwały zawody triathlonowe. I dostępu do okolic zbiornika pilnowali strażacy wespół z policją. Podobnie, jak w przypadku Parowozowni, mamy nadzieję, że powrócimy nad zalew i wówczas podzielimy się z wami nowymi wrażeniami.

I jeszcze jedno. Wyprawę „Szlakiem turystycznym Jabłcusia” ułatwiają przymocowane do chodnika metalowe… jabłka. Prowadzą przez całą trasę wycieczki. Warto ich zatem pilnować i nawet na chwilę nie spuszczać z oczu.

Podążamy za małymi jabłuszkami

Po długim wprowadzeniu do wycieczki, czas na spacer. W niewielkiej odległości od dworca znajduje się radziecki czołg T-34. Maszyna nawiązuje do wojennej historii Skierniewic. 17 stycznia 1945 roku do miasta wdarły się czołgi z 220 grupy szybkiego reagowania, pod dowództwem pułkownika Paszkowa. Miasto było wówczas okupowane przez nazistowskich Niemców. Ostatecznie jednak dali się oni zaskoczyć wojskom radzieckim – w konsekwencji oddali Skierniewice niemal bez walki. Nie obyło się jednak bez strat. Śmierć w walce ponieśli wszyscy członkowie załogi czołgu T-34. Współcześnie na pomniku przy ul. Sienkiewicza znajduje się imienna tablica poległych żołnierzy. Sam czołg natomiast znajduje się w miejscu, w którym dopełnił się ich żywot.

Czołg T-34 upamiętnia tragiczne dzieje podczas II wojny światowej

Przechodząc dalej, podążając wzdłuż parku, dociera się do XVIII-wiecznej Bramy Parkowej. Dawniej prowadziła ona gości do rezydencji biskupów gnieźnieńskich, obecnie stanowi symboliczne wejście do parku. W budynku znajduje się także Muzeum Tradycji 26. Skierniewickiej Dywizji Piechoty.

Skierniewicka Brama Parkowa wita turystów podążających do centrum miasta

Kolejnym punktem na trasie jest Pałac Prymasowski. Żeby go zobaczyć, należy wejść wgłąb podwórza i tam po prawej stronie stoi zabytkowy XVIII-wieczny budynek. Dawniej należał do biskupów gnieźnieńskich, a jego najsłynniejszym właścicielem był poeta Ignacy Krasicki – autor bajek, satyr czy powieści. Obecnie pałac należy do Instytutu Ogrodnictwa. Jest to znane, na skalę europejską, miejsce, w którym prowadzone są badania: sadownicze, ogrodnicze czy warzywnicze. Podobno w wybrane niedziele budynek jest udostępniany do zwiedzenia turystom. Jak możecie się domyślać, czytając kolejny akapit tekstu, nie mieliśmy okazji poznać piękna jego wnętrz 🙂

Najsłynniejszym właścicielem pałacu był Ignacy Krasicki

W ten błyskawiczny sposób osiąga się połowę trasy. Kolejnym przystankiem jest eklektyczna willa Kozłowskich – dom jednej z najzamożniejszych skierniewickich rodzin z przełomu XIX i XX wieku. Od 1983 roku w budynku mieści się Pałac Ślubów, w późniejszym czasie w jego wnętrzach powstała także Akademia Twórczości.

Będąc koło willi Kozłowskich należy bacznie się rozglądać za chodnikowymi Jabłcusiami – nagle przechodzą na drugą stronę ulicy w kierunku rzeki

Po minięciu nadrzecznych bulwarów i kościoła, czeka nas kolejny punkt wycieczki – dworek Konstancji Gładkowskiej – przyjaciółki młodego Fryderyka Chopina. Niestety, komuś przeszkadzała tablica informująca o historii tego miejsca, i postanowił ją zniszczyć. Można zatem dokonać wyłącznie oceny wizualnej. Nie będzie przesadą, gdy napiszemy, że dom wygląda na zaniedbany. Może to zaskakiwać, tym bardziej że mieści się w nim filia Muzeum Historycznego Skierniewic. Nie jest jednak udostępniony zwiedzającym.

Historia Skierniewic łączy się także z losami Fryderyka Chopina, a dokładnie – z Konstancją Gładkowską

Następny przystanek to najstarszy kościół w Skierniewicach – pw. św. Stanisława. Budynek powstał w 1720 roku i postawiono go w miejscu, gdzie wcześniej mieścił się drewniany kościół z 1530 roku – przy szpitalu dla ubogich. W świątyni znajdują się relikwie patrona – św. Stanisława ze Szczepanowa, a tuż obok budynku jest cmentarz, którego początki sięgają I połowy XVI wieku. Zachowało się nań wiele bardzo starych nagrobnych inskrypcji.

Przedostatnim miejscem na naszej mapie są XIX-wieczne koszary wojskowe. Powstały dla armii carskiej, a po I wojnie światowej wszystkie budynki zostały przejęte przez polskie wojsko. Pomiędzy koszarami wybudowano dużą cerkiew, którą następnie przerobiono na kościół garnizonowy. Współcześnie w koszarach znajduje się kompleks akademicki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

Skierniewicka zabytkowa cerkiew przekształcona w kościół garnizonowy

Ostatnim przystankiem na Jabłcusiowym szlaku jest wspomniany już Zalew Zadębie. Nie było nam dane się wzdłuż niego przechadzać, więc, w ramach małej rekompensaty, opowiemy słów kilka o skierniewickim Rynku. Nie różni się szczególnie od podobnych mu miejsc w regionie. Postawiono na beton i fontanny. Te ostatnie cieszą się sympatią najmłodszych. Nam natomiast spodobał się pomnik profesora Szczepana Pieniążka – wieloletniego dyrektora Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach. Jak zapewne się domyślacie, uczony szczególną lubością darzył jabłka. Nie bez powodu nazywa się go „królem” tych owoców.

Co jeszcze należy zwiedzić w Skierniewicach? Na pewno Muzeum Historyczne. Znajduje się ono we wspomnianym wcześniej zespole koszar. Obok placówki namalowano interesujący, z daleka widoczny, mural, upamiętniający ważne osoby związane z miastem. Obie atrakcje mija się, podążając Jabłcusiowym szlakiem 🙂

Wstęp był długi, więc w podsumowaniu postawimy na kondensację treści. Polecamy wybrać się do Skierniewic na jednodniową wycieczkę. Do stolicy powiatu można dotrzeć samochodem, rowerem lub pociągiem. My postawiliśmy na trzecią opcję i nie żałujemy. Oczywiście, można połączyć kolej z kolarstwem i zabrać jednoślady do pociągu. Przyznamy, że także rozważaliśmy tę opcję, jednak kapryśna pogoda przekonała nas, by tym razem lofrować pieszo. W przeciwnym wypadku być może zdecydowalibyśmy się na odkrywanie uroków Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Znajduje się w niewielkiej odległości i z pewnością także potrafi zachwycić. Cóż, o tym przekonamy się innym razem.

Każdy z naszych wpisów oznaczamy serią hasztagów, które będą stanowić dla Was informacje dot. danego miejsca. Szczegóły dostępne TUTAJ.

#nauboczu #bezbiletu #zbuta #atrakcje #dladzieci

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij